Już po raz drugi skusiłam się na Douglasowe pudełko.
Przyznam, że trochę się rozczarowałam, gdyż zamiast obiecanego balsamu DKNY enegrizing - 50ml, dostałam pojemność 30ml i inny rodzaj - DKNY shimmering. A więc i Douglas zaliczył wpadkę.
Koszt boxa to 40zł + 13,50 koszt wysyłki, więc razem 53,50. Ja wykorzystałam swój kupon rabatowy 10% i udało mi się kupić po cenie 49,50zł. Zawsze parę drobnych zaoszczędzonych :)
Oto moje pudełko:
Oto co obiecał nam Douglas:
Zawartość mojego boxa w przybliżeniu:
Próbka perfum Juicy Couture - Viva La Juicy 5ml.
Piękny zapach! Śliczny malutki flakonik :)
Balsam DKNY o którym wspomniałam wcześniej. Miał być energizing 50ml, dostałam shimmering 30ml. Zapach bardzo ładny, balsam posiada delikatne mieniące się drobinki.
Balsam Jean Paul Gaultier - Classique, 30ml. Zapach niezbyt przypadł mi do gustu.
Balsam (znowu! już po raz trzeci) Lacoste -love of pink, 50ml. Jego konsystencja jest dosyć dziwna, po rozsmarowaniu zamienia się w "wodę", czyżby był przeterminowany?
Artdeco french manicure w sztyfcie, 3ml. Jestem ogromnie ciekawa jego działania, niedługo go przetestuje, więc spodziewajcie się nowej notki :)
I kolejna sprawa, może mało istotna, ale mnie rozczarowała. Pudełko które dostałam teraz jest innych rozmiarów niż pudełko pierwsze. Szkoda, bo planowałam ustawiać je pionowo w kolumnę - zbudować sobie szufladki :)
Podsumowując spodziewałam się czegoś lepszego. Po co mi aż 3 balsamy? Na dodatek jeden inny niż zapowiadali.
Boxa możecie jeszcze zamówić na stronie Douglasa.
Buziaki;*